Używamy cookies i podobnych technologii. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.

Me and ToddleRoad

Cześć!

Mam na imię Dorota i jestem Mamą trójki dzieci. Uwielbiam rozwiązywać problemy i nie wierzę w "nie da się" oraz w "niemożliwe". Jestem optymistką, kocham pokazywać dzieciom świat i budować w nich poczucie, że mamy wpływ na to jak on wygląda. Mam milion pomysłów na minutę, a ToddleRoad jest jednym z nich - a wziął się właśnie z rozwiązywania problemu mojego dziecka.

Bo kilka lat temu mój syn złościł się, że ukochane drewniane tory się źle układają na dywanie, a do tego nie da się po nich jeździć ulubionymi samochodami. Ja z kolei nie chciałam zgodzić się na zakup kolejnych wielkich torów, których nie byłoby gdzie przechowywać w naszym małym mieszkaniu. Dotychczasowe prezenty dla przedszkolaka: sztywne i wielkie tory wyścigowe, leżały wciśnięte na szafę czy za łóżko - bo nie dość, że nie było gdzie ich trzymać pod ręką, to jeszcze wymagały budowania przeze mnie - nawet mój sprytny trzylatek sobie z tym nie radził. Lub przeciwnie, radził sobie tak dobrze, że tory tego nie wytrzymywały i się łamały.

Nakleiliśmy więc taśmę na podłodze. Ale pozostawiona na długo odchodziła z lakierem, a zmieniana często wymagała naszej pomocy.

Wycięłam ulice ze sklejki i namalowałam pasy. Ale elementy rozjeżdżały się na podłodze i nadal nie dawały się ułożyć na dywanie.

Pocięłam moja matę do jogi (trochę zużytą, fakt, ale wciąż...). I to wreszcie zadziałało: dając odpowiednią elastyczność i przyczepność, chociaż wciąż wymagało dopracowania, żeby stała się fajną zabawką.

Potem przez kilka lat walczyłam z bardziej i mniej udanymi próbami produkcji, bo jestem mikroprzedsiębiorczynią z ekstra pomysłem, a nie dziedziczką wielkiego biznesu. Do tego perfekcjonistką i mam swoje nadwrażliwości: lubię ciszę i minimalizm, ładne zapachy, piękne przedmioty i spokój. We wszystkim wspiera mnie mąż, który przekłada moje ołówkowe szkice i modele z plasteliny do komputera i daje pełne oparcie, gdy problemy zaczynają mnie przerastać. Zajmuje się tym, czego nie widać - a jest konieczne, żeby firma mogła działać.

Ale udało się i rezultat przerósł moje oczekiwania: stworzyłam doskonałą zabawkę dla chłopców i dla dziewczynek, prawdziwe tory dla samochodów, którymi Twoje dziecko uwielbia się bawić. Elementy łatwo się dopasowują, a tor można zbudować w dowolnym miejscu. I do tego jeszcze ładnie pachnie 🙂

Najpierw powstał Zestaw City, ale na prośbę klientów, którzy chcieli więcej elementów - stworzyłam Metropolis. Jest naszym bestsellerem i zdobywa Wasze serca - oraz nagrody na całym świecie!